Niektórym na samą myśl o Włoszech szybciej bije serce. Wspaniała architektura, piękne i gorące plaże, jedzenie za które można dać się pokroić i mężczyźni dla których łatwo stracić głowę. Wielu marzy o tym, aby nauczyć się niezwykle melodyjnego języka Dantego. Tak było z bohaterką książki „Jedz, módl się i kochaj”, tak było też ze mną. W ciągu zaledwie czterech miesięcy nauki włoskiego we Włoszech zaczynając od zera osiągnęłam poziom znajomości B2/C1, co pozwoliło mi swobodnie posługiwać się językiem. Zaznaczę, że nie uczyłam się włoskiego poza kursem we Włoszech i tak naprawdę na naukę w domu poświęcałam bardzo niewiele czasu.
Read More›